Ta strona używa cookie. Ciasteczka przechowywane są w celu zapamiętania ustawień użytkownika. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możliwość wyłączenia cookies została przedstawiona tutaj.

„Zielone Wzgórza nad Soliną” – wycieczka 2-dniowa w Bieszczady

wycieczka w bieszczady 5 20170605 2029406686wycieczka w bieszczady 150 20170605 1712377299wycieczka w bieszczady 104 20170605 1665866059

W dniach 25-26 maja uczniowie klasy IT, IIT, IIIT i II WA uczestniczyli w wycieczce w Bieszczady.

Wszyscy obserwowaliśmy prognozy pogody i ta nas nie zawiodła – było bezdeszczowo, a nawet słonecznie. W pierwszym dniu wyruszyliśmy z Wołosatego (wsi wysuniętej najdalej na południe Polski) na Tarnicę – 1346 m. n.p.m. – najwyższego szczytu w Bieszczadach. Pogoda i humory nam dopisywały, trasa przebiegała Bieszczadzkim Parkiem Krajobrazowym wśród pięknych, zielonych drzew oraz rozległej nieco zamglonej Przełęczy Krygowskiej (zwanej Sidłem). Dopiero stamtąd mogliśmy dostrzec szczyt Tarnicy z Krzyżem. Tarnica zdobyta! – kilka pamiątkowych zdjęć i schodzimy z powrotem. Wieczorem mieliśmy czas na gry zespołowe, spacery i oczywiście ognisko z kiełbasą w schronisku młodzieżowym w Górzance. Rano po sytym śniadaniu, czekał nas godzinny rejs z Polańczyka , zabytkowym statkiem „Tramp” po Jeziorze Solińskim. Naszym oczom ukazują się zielone wzgórza, Wyspa Zajęcza i cała dzikość Bieszczadów, przy nastrojowej muzyce. Następnie udaliśmy się do Soliny, gdzie znajduje się największa zapora wodna . Jej ogrom i funkcja robi na nas ogromne wrażenie. Dziś Dzień Mamy – mamy zatem czas na zakup pamiątek i prezentów dla naszych Kochanych Mam.

W drodze powrotnej zatrzymujemy się przy dużo mniejszej zaporze w Myczkowcach oraz bunkrze rosyjskim. Odwiedzamy Kamień Leski – osobliwy pomnik przyrody nieożywionej zbudowany z piaskowca krośnieńskiego. Ostatnim punktem wycieczki jest miasto Sanok z zamkiem, gdzie obecnie wystawiane są prace Beksińskiego, urokliwym Rynkiem i ławeczką z Wojakiem Szwejkiem, gdzie tradycyjnie należy zrobić zdjęcie i potrzeć jego długi nos.

Wszyscy szczęśliwie wróciliśmy do domów, pełni nowych wrażeń, doświadczeń, zdjęć. Zmęczeni ale dumni ze zdobycia najwyższego szczytu Bieszczadów. Być może nie jeden z nas powróci z nostalgią do Zielonych Wzgórz nad Soliną...

Dziękuję Opiekunkom – Paniom Marzenie Kowalczyk, Ewelinie Żyłce, Panu Tomaszowi Szewczykowi , a przede wszystkim - najlepszym uczestnikom wycieczki, za nienaganne zachowanie.

Agnieszka Hodor

JSN Solid template designed by JoomlaShine.com